Dziwne uczucie odkopywać bloga po tak długim czasie. Jeszcze zabawniej konfrontować wyniki ze świetlanymi planami, jakie miałem w przeszłości.
Można pęknąć ze śmiechu.
A mimo to postanowiłem raz jeszcze spróbować reanimować ten blog. Z ta różnicą, że nie będzie traktował li tylko o filmach. Będę się starał także wypośrodkować notki między biegunem felietonistyczno-recenzencko-grafomańskim, a fragmentami z życia wziętymi. Zobaczymy jak mi się to uda...
W każdym razie zaczynamy zabawę raz jeszcze ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz